II miejsce w turnieju LZS w Marcinkowicach

1 grudnia w hali w Marcinkowicach odbył się turniej LZS piłki nożnej z udziałem sześciu drużyn występujących na co dzień w grupie VI wrocławskiej B-klasy. Turniej był jednocześnie memoriałem zasłużonych działaczy LZS – Zdzisława Kińczyka oraz Waldemara Chwajoła, których niestety nie ma już z nami.

W turnieju udział wzięły drużyny Amatora Oleśnica Mała, Polonii Godzikowice, Zorzy Niemil, Ścinawy Polskiej, Burzy Chwalibożyce oraz oczywiście nasza ekipa Czarnych Sobocisko.

Czarni zagrali w składzie : Sławomir Ostropolski (kapitan), Łukasz Demski, Karol Gradzik, Jarosław Gajda, Andrzej Duda (bramkarz), Piotr Wers, Tomasz Duszeńko, Michał Wawrzyniak, Marcel Chajdziony, Michał Kropski oraz Dima (przyjaciel z Ukrainy). A na wszystko czujnym okiem z trybun spoglądał „prezes” Arek Wejerowski.

Turniej rozgrywano systemem „każdy z każdym” a każdy mecz trwał 12 minut bez przerwy.

W pierwszej kolejce zmierzyliśmy się z drużyną z Niemila, z którą w lidze pod koniec rundy jesiennej przegraliśmy w fatalnym stylu 1:4. Tym razem wyszliśmy zwycięsko z tej, trzeba to przyznać, twardej i zaciętej rywalizacji. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 po kapitalnej bramce Marcela.

Druga kolejka to spotkanie z drużyną również z tamtego regionu – Amatorem Oleśnica Mała. W drużynie przeciwnika grało dwóch byłych zawodników Czarnych – bracia Łukasz i Damian Dewerenda. Damianowi udało się nawet strzelić nam bramkę po dwójkowej akcji Amatora ale ostatecznie mecz zakończył się naszym zwycięstwem w stosunku 3:1. Jedną z bramek zdobył debiutujący w drużynie Czarnych nowy nabytek – Michał Kropski. Należy oddać szacunek drużynie z Oleśnicy, która jako jedyna przyjechała w tak skromnym składzie mają tylko jednego rezerwowego zawodnika.

Trzecia kolejka to starcie ekip, które jako jedyne odniosły dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych kolejkach. Naszym przeciwnikiem była Polonia Godzikowice, późniejszy triumfator całego turnieju. Emocjonujące i niesamowicie wyrównane spotkanie zakończyło się sprawiedliwym, bezbramkowym remisem.

Czwarta seria spotkań przyniosła kolejny remis, tym razem ze Ścinawą Polską. Cały mecz mieliśmy przewagę wychodząc na prowadzenie po bramce Dimy. Kolejne sytuacje nie przynosiły podwyższenia wyniku za co zawodnicy Ścinawy powinni być naprawdę wdzięczni swojemu bramkarzowi. Niestety wyrównanie przeciwnikom udało się uzyskać dzięki błędnej interpretacji jednego z arbitrów sytuacji w okolicach naszego pola karnego. Mimo, że gra po opuszczeniu pola gry powinna być wznawiana od autu arbiter podyktował rzut wolny po rzekomym faulu naszego zawodnika. Po jego wykonaniu rywalom udało się wyrównać dobijając strzał odbity przez Andrzeja. Delikatny niesmak został nieco osłodzony przez remis Godzikowic z Oleśnicą Małą :)

Zatem przed ostatnią, piątą kolejką cztery drużyny wciąż były w grze o medale. Godzikowiczanom dopisało szczęście bo już na samym początku ich przeciwnicy mieli problem z komunikacją bramkarza z ostatnim obrońcą czego efektem była bramka samobójcza. Ostatecznie Polonia „dobiła” rywala strzelając bramkę na 2:0 w końcówce spotkania.

To oznaczało, że w swoim ostatnim meczu musieliśmy pokonać drużynę z Chwalibożyc różnicą trzech bramek. Sprawa „się rypła” na początku spotkania gdy Burza bezlitośnie wykorzystała zabójczy kontratak strzelając nam bramkę na 1:0. Od razu ruszyliśmy na Burzę huraganowymi atakami ale to co wyczyniał w bramce ich goalkeeper przechodziło ludzkie pojęcie. Stuprocentowych okazji mieliśmy tak dużo, że komukolwiek trudno było zliczyć czy było ich ostatecznie 8, 9 czy 10!! W końcu po jednej z wielu doskonałych akcji genialną bramkę zdobył Karol! Na około dwie minuty przed końcem spotkania w niesamowitym zamieszaniu pod bramką Chwalibożyc piłkę do bramki udało skierować się jednemu z naszych atakujących a to, że sam do końca nie wiem kto tę bramkę zdobył potwierdza jak duże było owe zamieszanie. Do końca spotkania pokazaliśmy żelazną i solidną defensywę ostatecznie kończąc całe zawody na drugim miejscu przegrywając z Godzikowicami jedynie gorszym stosunkiem bramek.

Nie mniej ciekawe i zacięte było ostatnie spotkanie turnieju pomiędzy Amatorem a Ścinawą. Obie drużyny miały szanse na zajęcie trzeciego miejsca aczkolwiek w uprzywilejowanej sytuacji była Ścinawa, której wystarczał remis. Prawdziwe emocje zaczęły się w momencie gdy na prowadzenie wyszedł Amator. Z każdą minutą konsekwentną grą w defensywie przybliżali się do upragnionego podium jednak cały ich trud przepadł dosłownie w ostatnich sekundach meczu. Niezdecydowanie w obronie, strata piłki i Ścinawa rzutem na taśmę wskoczyła na „pudło”.Warto zaznaczyć, że w drużynie ze Ścinawy zagrało również dwóch były zawodników Czarnych – Krzysztof Markowski i Jacek Gucwa.

Tak więc ciężką rundę jesienną zakończyliśmy bardzo udanym turniejem halowym zajmując drugie miejsce. Teraz czas na odpoczynek, wzmocnienia i za około 3,5 miesiąca walkę o zajęcie jak najwyższego miejsca w naszej lokalnej „bundeslidze”!

Każda z drużny otrzymała nagrody w postaci bonów do wykorzystania w jednym z oławskim sklepów sportowych. Nagród indywidualnych nie przyznawano.

Z tego miejsca podziękowania dla organizatorów za możliwość „małych rewanżów” za jesienne mecze na otwartych boiskach jak i za profesjonalne podejście do rozgrywek.

Rozpiska rozgrywek :

I kolejka :

Zorza Niemil – Czarni Sobocisko 0:1

Polonia Godzikowice – Ścinawa Polska 1:0

Burza Chwalibożyce – Amator Oleśnica Mała 2:3

II kolejka :

Zorza Niemil – Ścinawa Polska 0:2

Czarni Sobocisko – Amator Oleśnica Mała 3:1

Polonia Godzikowice – Burza Chwalibożyce 4:1

III kolejka :

Zorza Niemil – Amator Oleśnica Mała 1:1

Ścinawa Polska – Burza Chwalibożyce 2:0

Czarni Sobocisko – Polonia Godzikowice 0:0

IV kolejka :

Zorza Niemil – Burza Chwalibożyce 0:2

Amator Oleśnica Mała – Polonia Godzikowice 0:0

Ścinawa Polska – Czarni Sobocisko 1:1

V kolejka :

Zorza Niemil – Polonia Godzikowice 0:2

Burza Chwalibożyce – Czarni Sobocisko 1:2

Amator Oleśnica Mała – Ścinawa Polska 1:1

Tabela końcowa :